Friday, May 27, 2016

It Must Be Better


Ostatni raz dzwony miałam na sobie w gimnazjum. Były one jeansowe z naszytymi gwiazdami z jaśniejszego odcienia jeansu. Wiem, wiem! Nie musicie nic mówić - to zdecydowanie najbardziej cool spodnie jakie istniały na świecie. Niestety nosiłam je tak często, że przetarły się na pupie i byłam zmuszona je wyrzucić. Od tamtej pory przestałam nosić dzwony, bo żadne nie były wystarczająco fajne by dorównać swoim poprzednikom, więc przerzuciłam się na rurki i tak zostało na wiele, wiele lat.

Rok temu jednak zaczęłam zastanawiać się nad ponownym zakupem dzwonów. Nie wiem czy to była moja realna potrzeba czy po prostu napatrzyłam się na te wszystkie świetne ubrane dziewczyny na tumblr i wygrała moja podatność na reklamy (nad którą staram się panować, ale nie zawsze mi wychodzi...), w każdym razie zapragnęłam posiadać dzwony w mojej szafie. Jednak wiecie... musiały być tak samo, a nawet bardziej cool jak te z gwiazdami (a to zadanie niełatwe!). Stwierdziłam że ten warunek będzie spełniony, gdy wybiorę jak największe nogawki jak to tylko możliwe czyt. szukałam najbardziej dzwonowatych dzwonów. I znalazłam! W Zarze za 279zł (poszaleli tam z tymi cenami). No dobra... aż tak bardzo tych spodni nie potrzebowałam. Zdecydowałam że poczekam na przeceny i wtedy je kupię. Udało się, choć wierzcie mi - łatwo nie było. Gdybym jeszcze przed obniżkami nie wrzuciła ich do koszyka w sklepie internetowym (sklepy stacjonarne Zary w czasie wyprzedaży mnie przerażają. Sodoma i Gomora to mało powiedziane, więc wpadam tam jedynie zrobić zwroty) to mogłabym im jedynie smętnie pomachać chusteczką na do widzenia. Rozeszły się w oka mgnieniu - widać wszystkie dziewczyny miały ten sam szatański, przecenowy plan co ja. Na szczęście najbardziej dzwonowate dzwony są moje i dziś mogę je Wam zaprezentować połączone z białym t-shirtem oraz bomberką a.k.a kurtką-którą-musisz-mieć-w-tym-sezonie-bo-jest-COOL ;)

A Wy co sądzicie o dzwonach? Jesteście fankami czy uważacie je za niedorzeczne (tej grupie mój mąż przybija piąteczkę)?
Sylwia

fot. gootex ♥

top - Mango (TUTAJ/HERE)
bomber - @ (podobny TUTAJ/similar HERE)
dzwony/flares - Zara (podobne TUTAJ/similar HERE)
okulary/sunglasses - Parfois (podobne TUTAJ/similar HERE)
choker - DIY
torebka/bag - Paulina Schaedel (TUTAJ/HERE)

Sunday, May 22, 2016

Best Solution


Jaki jest największy problem każdej kobiety? Oczywiście to że nie ma się w co ubrać, mimo że ciuchy aż wysypują się z szafy. Ale zdradzę Wam mały sekret - jest jeden zestaw, który zawsze uratuje Was z tej opresji, a ponadto wygląda dobrze bez względu na Wasz wiek. Niemożliwe? A jednak! 
Biała koszula i jeansy to połączenie idealne. Stanowi ono świetną bazę, która może zyskać różne oblicza w zależności jakie dodatki do niej dobierzemy. Szpilki i klasyczna marynarka dodadzą jej elegancji, a całość świetnie sprawdzi się jako stylizacja do pracy (chociażby na casual friday). Zaś balerinki lub sneakersy dodadzą młodzieżowego uroku i stworzą doskonały zestaw do szkoły czy też na zakupy.
Ja postawiłam na wygodę. Boyfriendy i koszulę o luźnym kroju zestawiłam z białymi sportowymi butami. To połączenie bardzo w moim stylu, dlatego też postanowiłam Was odrobinę zaskoczyć i do całej stylizacji dodać odrobinę nietypowego dla mnie koloru. Czerwony akcent w postaci torebki z pomponami (i moich ust) dodał całości energii oraz postawił kropkę nad i. Gdy kupowałam tę torebkę od razu wiedziałam, że będę ją nosić właśnie do takich zwyklaczków, a nie do żadnych wymyślnych kreacji (których mówiąc szczerze w mojej uporządkowanej (w końcu!) szafie po prostu nie ma). Tak więc mam nadzieję że poczuliście się pozytywnie zaskoczeni i mój zestaw przypadnie Wam do gustu ;)
PS. I pamiętajcie! Gdy następny raz staniecie przerażone przed swoją szafą, po prostu sięgnijcie po najprostsze rozwiązanie. Biała koszula i jeansy, do tego dowolne buty i możecie ruszać na podbój świata ;) Buziaki!

ENG: What is the biggest problem of every woman? Of course that she has nothing to wear (although her clothes are falling our from a closet). But I will tell you a secret, which will change your fashion life for ever - there is a simple solution. What's more - this solution is perfect for women in every age. Wanna know what is this magical thing? It's a white shirt&jeans combination. It's the most practical and fashionable base for everyday outfit. You can wear it with heels and blazer for work (especially on Casual Friday) or with flats/sneakers for school/shopping/going out for a walk with friends. Trust me - it always works and it always looks good.
I decided to match my boyfriend jeans and loose white shirt with a pair of white Jordan sneakers. This combination is very me, so this time I wanted to surprise you a little bit and I added a colorful color to my outfit. Red bag with a lot of cute pom poms is my cherry on top :)
Sylwia

koszula/shirt - Rag&Bone (podobna TUTAJ/similar HERE)
jeans - Tally Weijl (podobne TUTAJ/similar HERE)
pasek/belt - Tally Weijl (podobny TUTAJ/similar HERE)
buty/sneakers - Jordan Flight 45 (TUTAJ/HERE)

Sunday, May 15, 2016

Quick Change


Majowa pogoda lubi zaskakiwać. Kiedy już się człowiek przyzwyczai do ponad 20 stopniowej temperatury, nagle nadchodzi chłodniejszy front i trzeba iść po drabinę by wygrzebać z szafy sweterki, które już zdążyło się schować na najwyższych półkach. Jak widać cała "operacja sweterek" zakończyła się sukcesem i dziś trochę niespodziewanie na blogu ponownie zestaw z golfem. Choć ostatniej zimy bardzo polubiłam ten rodzaj odzieży, to mam jednak nadzieję że aż do jesieni nie będę musiała jej oglądać i ten post będzie tylko takim małym wyjątkiem od reguły.

Mimo że golf byłam "zmuszona" założyć, to jednak nie chciałam aby zrobiło się zbyt jesiennie. Wykorzystałam fakt że w dniu zdjęć byłam wożona samochodem i postawiłam na botki peep toe + cienkie skarpetki-kabaretki. Pamiętacie jak kilka tygodni temu ostrzegałam że zakupiłam nie tylko rajstopy tego typu, ale również i skarpetki? Uznałam że nadszedł czas i tę wersję Wam zaprezentować. 
Co sądzicie że o połączeniu botków/szpilek ze skarpetami? Przyznam się Wam, że jeszcze jakieś 2 lata temu miałam raczej mieszane uczucia, ale teraz jestem zdecydowanie na TAK!
Sylwia


fot. gootex ♥

golf/turtleneck - sh
kurtka/jacket - Front Row Shop (podobna TUTAJ/similar HERE)
jeans - Tally Weijl (podobne TUTAJ/similar HERE)
buty/shoes - Zara (podobne TUTAJ/similar HERE)
pasek/belt - Tally Weijl
skarpety/socks - Gatta
torebka/bag - Paulina Schaedel (TUTAJ/HERE)

Tuesday, May 10, 2016

Against All Odds

 

Dwa posty temu pisałam Wam, że pastelowe ubrania i dodatki w mojej szafie można policzyć na palcach jednej ręki. Ściśle rzecz ujmując owa ręka jest "niekompletna", bo rzeczy w pastelowych kolorach mam cztery. Gdybym miała być jeszcze bardziej konkretna to buty są tak naprawdę są beżowe/nude, więc tym sposobem chyba odpada mi kolejny palec z tej nieszczęsnej dłoni... Wniosek z tego taki, że obecnie kolory pastelowe nie należą do moich ulubionych, ale mimo to nie bez powodu te 4 (no...3) rzeczy się w mojej szafie uchowały. Skoro przetrwały niejedne "wielkie porządki" (w tym ostatnie, które sprawiły że mam 75% mniej ciuchów w szafie i - uwaga! dobrze mi z tym :)) to znaczy, że warto choć część z nich pokazać Wam dziś na blogu. 

Z mojego nielicznego pastelowego zbioru wybrałam jasno-brzoskwiniową spódnicę oraz wspomniane już beżowe sandałki. Reszta stroju jest w szarości, bo jednak co za dużo to niezdrowo zwłaszcza jeśli chodzi o pastele. Mam nadzieję że taka odrobinę bardziej wiosenna wersja mnie też Wam się spodoba. 
Sylwia

fot. gootex ♥

sweter/sweater - from my husband's closet (podobny TUTAJ/similar HERE)
spódnica/skirt - @  (podobna TUTAJ i TUTAJ/similar HERE & HERE)
buty/shoes - Stradivarius (podobne TUTAJ/similar HERE)
torebka/bag - New Look
okulary/sunnies - Bershka (podobne TUTAJ/similar HERE)
naszyjniki/necklaces - YES (TUTAJ i TUTAJ/HERE & HERE)

Thursday, May 5, 2016

The Bedroom's My Runway


Co sezon największe modowe magazyny i portale publikują listę panujących w danym czasie trendów. Stanowi ona podpowiedź (nie nazkaz!) jakie ubrania/dodatki kupić lub wygrzebać z czeluści szafy, by w danym sezonie być na topie. Jednak pamiętajcie - mimo iż na liście jest kilka pozycji, to nie znaczy że każdą z nich musicie od razu włączać do swojej garderoby. Jeśli lubisz proste, minimalistyczne fasony to falbany (mimo że modne) po prostu nie są dla Ciebie. W falbaniastych ubraniach zwyczajnie będziesz się czuła przebrana za tancerkę flamenco. A gdy sama myśl o bluzce off shoulder wywołuje u Ciebie mimowolny odruch podciągania jej do góry (choć siedzisz w dresowej bluzie), to przestań się zadręczać i po prostu o niej zapomnij, bo koszulki z ramiączkami też są spoko. Sezonowe trendy powinnaś przefiltrować przez swój własny styl i upodobania.

Ja już wybrałam wiosenno-letnie trendy, które pasują do mnie. Jednym z nich jest przeniesienie sypialnianego szyku do codziennych stylizacji. Tak więc satynowe koszulki-sukienki na ramiączkach oraz bieliźniane koronki i jeszcze więcej koronek noszone na co dzień. Jako że satynowej kreacji jeszcze się nie dorobiłam (wciąż szukam w lumpach), wybrałam opcję koronkową. W szafie odnalazłam swój top, który kupiłam 4 lata temu w ciuchlandzie i założyłam do tej pory tylko raz! Jak widać nawet taki staroć może stać się modowym hitem. Do tego buty również w odrobinę sypialnianej stylistyce, których Peggy Bundy na pewno by mi zazdrościła. Reszta stroju w lekko rockowym klimacie, bo w końcu ile można siedzieć w tej sypialni ;) Mam nadzieję, że całość Wam się spodoba.

A czy Wy wybrałyście już swoje ulubione trendy w sezonie wiosna-lato 2016? Piszcie w komentarzach co trafiło w Wasz gust :)
Sylwia
 fot. gootex ♥

top - sh
kurtka/jacket - Cubus
jeans - H&M
buty/shoes - Nelly 
torebka/bag - Mango

Monday, May 2, 2016

Break The Rules


Dawniej trzymałam się "starych modowych zasad". Takie kolory jak khaki i burgund były zarezerwowane na porę jesienną, zaś wiosną sięgałam po pastele. Obecnie pastelowe ubrania w mojej szafie można policzyć na palcach jednej ręki, więc gdybym nadal miała posługiwać się tymi regułami zwyczajnie nie miałabym w co się ubrać. Zaraz, zaraz - przecież jak każda kobieta i tak nie mam co na siebie włożyć... Ok, powiedzmy że jednak w tym przypadku wiosennego obowiązku noszenia pasteli problem byłby prawdziwy. Tak więc od kiedy odnalazłam swój własny styl i zrozumiałam co lubię naprawdę, a co było jedynie sezonową zachcianką te wszystkie kolorystyczne zasady poszły w zapomnienie. Właśnie dlatego mam dziś dla Was kochani zestaw w kolorach militarnej zieleni i czerni - idealny nie tylko na jesień, ale także na wiosnnę ;)
A Wy przestrzegacie kolorystycznych reguł garderoby czy podobnie jak ja trzymacie się Waszych ulubionych kolorów przez cały rok?
Sylwia

 fot. gootex ♥

sukienka/dress - sh
płaszcz/coat - F&F (podobny TUTAJ i TUTAJ/similar HERE & HERE)
buty/shoes - Mango (podobne TUTAJ/similar HERE)
pasek/belt - Stradivarius (podobny TUTAJ/similar HERE)